niedziela, 13 września 2015

Rozdział 1

-Onee-san! - krzyknęły jednocześnie bliźniaki.
-Co? - powiedziałam szeptem, dopiero co się obudziłam, a na dzień dobry mam 2 wkurzających dzieciaków.
-Nowy Vocaloid ma się do nas wprowadzić - oznajmiła Rin z uśmiechem - Może nareszcie sobie kogoś znajdziesz.
-Ej nie pozwalajcie sobie - burknęłam i rzuciłam w nich poduszką. Niestety w tym samym czasie wybiegli z pokoju.
-Im tylko swatanie w głowie - powiedziałam sobie pod nosem. Podeszłam do szafy i wyjęłam moją ulubioną koszulkę, była ona różowa jak moje włosy, no może trochę ciemniejsza. Do tego założyłam czarne shorty. Nagle ktoś wtargnął do mojego pokoju.
-Luka-chan! - wrzasnęła niebiesko włosa.
-Czego znowu się tak drzesz? - odpowiedziałam z grymasem na twarzy.
-Chodź na śniadanie - rzekła.
-Dobrze - odparłam, wyszłam razem z nią. Zaczęłyśmy rozmowę o tym nowym współlokatorze, ale nie miałyśmy pomysłu kim może być. Zobaczyłyśmy Kaito kłócącego się z Gumi. Miałam ochotę na nich wrzasnąć, żeby się uciszyli ale powstrzymała mnie Miku. Zostawiłyśmy ich i poszłyśmy coś zjeść. Na śniadanie była jajecznica z boczkiem.
-Kaito, dzisiaj ty zawozisz Rin i Len do szkoły i jeszcze Miku do akademika studenckiego - miałam dość ciągłego zawożenia ich i tych kłótni w samochodzie.
-Niech ci będzie - odpowiedział niebiesko włosy.
-Dobrze, że mam 19 lat. - mruknęłam pod nosem.
-Kaito rusz dupę! - krzyknęła Miku - bo się spóźnimy.
-Już idę ! - wrzasnął i pobiegł do samochodu. Gdy kończyłam jeść zebrałam wszystkie talerze i zaczęłam zmywać. Byłam ciekawa czemu zielonowłosa kłóciła się z Kaito. Przecież zawsze byli dobrymi przyjaciółmi. Dobra rozumiem, żeby ze mną, ale z nim? Dziwne te sytuacje w tym domu.
-Gumi – powiedziałam.
-Tak? - spojrzała na mnie pytająco. - Dlaczego kłóciłaś się z... -nagle usłyszeliśmy dźwięk dzwonka.
-Ja otworzę - powiedziała zielonowłosa.
-Ok - odpowiedziałam. Gumi poszła w stronę drzwi.
- Dzień dobry, miałem się tutaj wprowadzić.
- A… to ty jesteś nowym Vocaloidem? -zapytała się.
-Tak - odpowiedział i się uśmiechnął. Poszłam w stronę drzwi, żeby się przywitać z nowym współlokatorem.
-Cześć jestem...G-g-gakupo? -zapytałam się.
------------------------------------------------------
Wiem jestem polsatem,że przerywam w takich momentach xD.
Chciałam podziękować mojej koleżance,która też piszę bloga.
Link tutaj do jej bloga Link.
Proszę o komentowanie i o uwagi albo pomysły co mogło by się dziać
Jak chodzi o pomysły proszę na priv :')

5 komentarzy:

  1. Nie mam pomysłu na komentarz więc zostanę typową Dusią 2/10 takie mocne. Czekam na kolejny (i tak go nie przeczytam) no dobra przeczytam. HETALIA!

    OdpowiedzUsuń
  2. Luka ma mocny temperament widzę ^^ Spoko, ja jestem jak tvn z tym przerywaniem xD Tak robią ,,artyści'' ;)

    OdpowiedzUsuń